Każdy z nas słyszał o maseczkach smogowych. Wiele osób zetknęło się też jednak z twierdzeniami, że tego rodzaju sprzęt nie stanowi wcale skutecznej ochrony przed zanieczyszczeniami. Jak jest naprawdę?
Po co nam maseczki antysmogowe?
Problem smogu jest niestety od dłuższego czasu codziennością naszego kraju. Szczególnie wiele zanieczyszczeń znajdziemy w okolicach najludniejszych aglomeracji miejskich. Czasem smog jest widoczny gołym okiem, mieszkańcy przyzwyczaili się już też do regularnych komunikatów władz samorządowych na temat poziomu zanieczyszczeń, zaleceń w rodzaju sugestii nie wychodzenia z domu. Dotyczą one zwłaszcza kobiet w ciąży, dzieci czy osób starszych. Pojawiają się też ułatwienia w rodzaju darmowej komunikacji miejskiej w dniach, w których poziom zanieczyszczeń jest szczególnie wysoki. Zrozumiałą odpowiedzią na te problemy są maseczki antysmogowe, które od dłuższego czasu zyskują na popularności. Jeszcze kilka lat temu widok osoby z zasłoniętą w ten sposób twarzą na ulicy Krakowa czy Warszawy zwracał uwagę przechodniów. Dziś jednak maseczka antysmogowa w miastach stała się normalnością. To dobra wiadomość – świadczy o rosnącym wśród obywateli naszego kraju poziomie świadomości zagrożeń oraz dostępnych im środków walki z nimi.
Jak działają maseczki antysmogowe?
Jak sama nazwa wskazuje, zadaniem maseczki smogowej jest chronienie naszego organizmu od zanieczyszczeń. Maseczka przefiltrowuje wdychane powietrze zanim trafi ono do naszych dróg oddechowych. Szczelnie zasłania usta, nos i ich najbliższe okolice, dzięki czemu minimalizuje ryzyko wdychania zanieczyszczeń. Kluczowymi elementami maseczek są filtry oraz zawory. Zadaniem filtrów jest odsiewanie zatrutych cząsteczek znajdujących się w pobieranym przez nas powietrzu. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że nie ma czegoś takiego jak jeden, uniwersalny filtr. Poszczególne firmy produkują własne, unikalne modele różniące się między sobą szczegółami i specyfikacją – każdy producent stara się oczywiście przekonać klienta, że to jego maseczka najlepiej radzi sobie z zagrożeniami. To zdrowy rynkowy mechanizm konkurencji, który daje zainteresowanym szerszy wybór towaru odpowiadającego jego indywidualnym potrzebom i preferencjom. Bo właśnie – w zależności od tego, co chcemy robić w maseczce, powinniśmy wybrać inne rozwiązanie.
Jakie maseczki smogowe są dostępne na rynku?
Rosnąca społeczna świadomość problemów ze smogiem sprawiła, że na rynku pojawiło się wiele rozwiązań różniących się ceną i specyfikacją. Znajdziemy maseczki antysmogowe do 50 złotych czy maseczki antysmogowe do 100 złotych. Każdy może sam określić swoje priorytety i swoje możliwości budżetowe. Ważne jednak, by mieć podstawową wiedzę na temat różnych rodzajów maseczek, zanim zdecydujemy się na zakup konkretnej. Wszystkie one pomagają – tylko w różnych sytuacjach i z różną skutecznością. Generalnie maseczki antysmogowe podzielić możemy na te usuwające jedynie zawieszone w gazach cząstki stałe (pyłki, spaliny) oraz te korzystające z węgla aktywnego. Te ostatnie zatrzymują nie tylko gazy, ale także pary i toksyny (roztocza kurzu, dym tytoniowy).
W przypadku zwykłej maseczki spacerowej, w której możemy się wybrać do sklepu czy pracy, możemy liczyć na zatrzymywanie około 80% pyłów. Wielu z nas uprawia jednak regularną aktywność fizyczną w otwartej przestrzeni – chociażby biega, ćwiczy lub jeździ na rowerze. Ktoś kto już wypracował sobie nawyki systematycznego dbania o swoją kondycję nie będzie chciał łatwo zrezygnować z wychodzenia z domu w tym celu. Odpowiedzią na ten problem są specjalne maseczki dedykowane sportowcom. Najlepsze mają nawet ponad 99% skuteczność. Na przykład rowerzyści często korzystają z masek pełnych, pokrywających całą twarz. Kupując maseczkę powinniśmy dobrać ją pod kątem aktywności, które planujemy w niej wykonywać, a także zadbać, by była dobrze dopasowana do naszej twarzy. Ekologiczne maseczki antysmogowe działają i warto z nich korzystać. Kiedy już staniemy się posiadaczem maseczki, powinniśmy jednak pamiętać, by ją regularnie czyścić – inaczej stanie się bezużyteczna.