Coraz częściej możemy spotkać wszędzie sztuczne kwiaty. Opanowały nie tylko biura i gabinety lekarskie, ale coraz częściej pojawiają się w naszych domach. To wygodna opcja, jednak, czy to idealny wybór z punktu widzenia odpowiedzialności za naszą planetę? Z pewnością nie jest to najlepszy wybór. Sprawdzamy, jak to wygląda w rzeczywistości.
Moda na sztuczne kwiaty opanowała nas i wygląda na to, że szybko nie odpuści. Trudno się dziwić – to wyjątkowo wygodna opcja, żeby upiększyć nasze miejsce pracy lub mieszkanie. O sztuczne kwiaty nie musimy dbać, możemy postawić je na półce i po prostu cieszyć się ich pięknym wyglądem.
Czy da się połączyć chęć bycia ekologicznym z posiadaniem sztucznych kwiatów? Odpowiedź jest trudna. Z pewnością szkodliwość dla środowiska jest zerowa, kiedy wybieramy naturalne kwiaty i rośliny. Niestety prawda jest taka, że nie zawsze możemy sobie na nie pozwolić. Z jednej strony rzadko bywamy w mieszkaniu, przez co nie jesteśmy w stanie zadbać o nie w odpowiedni sposób. Alergicy mają dodatkową trudność w postaci uczulenia. Posiadacze zwierząt mogą obawiać się, że ich pupile zjedzą trującą roślinę, która im zaszkodzi. W końcu niektórzy najzwyczajniej w świecie nie posiadają ręki do roślin i są w stanie uśmiercić nawet te najtrwalsze egzemplarze.

Czy można być eko i posiadać sztuczne kwiaty?
Odpowiedź na to trudne pytanie wcale nie jest taka oczywista. Prawda jest taka, że jedno wcale nie wyklucza drugiego. Jak wskazaliśmy wcześniej – wiele osób nie może sobie obecnie pozwolić na posiadanie prawdziwych kwiatów.
Szkodliwość dla środowiska sztucznych kwiatów jest dosyć oczywista. Produkowane z plastiku i tworzyw sztucznych, zastępują coś, co dała nam natura. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie jest to coś, co kupujemy i często wymieniamy na nowe.
Szkodliwość dla środowiska objawia się na wiele sposobów, jednak robienie zakupów z głową może jej zapobiec. Nigdy nie kupujmy zbędnych rzeczy, a jeśli już chcemy wyrzucić sztuczne rośliny, które posiadamy w domu – zróbmy to w odpowiednim miejscu lub przekażemy je dalej. Może ktoś inny będzie miał okazję się z nich ucieszyć, a dzięki temu będziemy mieć świadomość, że nie wylądowały na śmietniku.

Celebryci i aktywiści przeciwko sztucznym kwiatom
Temat sztucznych roślin coraz częściej jest na ustach celebrytów i aktywistów zajmujących się ekologią. Namawiają oni do zaprzestania kupowania tego typu dodatków, do naszych domów i pomieszczeń. Ich głównym argumentem jest dodatkowa produkcja plastiku i tworzyw sztucznych, których z łatwością można uniknąć.
Zamiast sięgania po sztuczne wyroby, o wysokiej szkodliwości dla środowiska, powinniśmy stawiać na naturalne produkty. Aktywiści wskazują, że możemy wybrać rośliny, które oczyszczają powietrze i produkują tlen. W kontekście nadchodzącej katastrofy klimatycznej wydaje się to bardzo rozsądną opcją.
Sztuczne kwiaty w kontekście cmentarzy
Szkodliwość dla środowiska sztucznych kwiatów pojawia się głównie w kontekście Wszystkich Świętych. Dzień, w którym odwiedzamy naszych bliskich zmarłych, jest dniem, w których kupujemy masowo sztuczne kwiaty na groby, które kilka dni później lądują na śmietniku.
To zjawisko jest bardzo niezdrowe dla naszej planety. W tym kontekście z pewnością szkodliwość dla środowiska jest na tyle wysoka, że powinniśmy zastąpić tę tradycję. Najlepiej w tym wypadku spełnią się żywe kwiaty. Wciąż popularne chryzantemy, wysoce odporne na mróz idealnie sprawdzą się na grobach naszych bliskich. Powinniśmy także pomyśleć o alternatywie dla plastikowych zniczy, których rocznie wypala się miliony.
Powinniśmy wyrzucić sztuczne kwiaty?
Chociaż nie są najlepsze dla naszej planety – z pewnością nie powinniśmy wyrzucać te kwiaty, które już mamy w domu. To, że wyrzucimy je na śmietnik, w niczym nie pomoże naszemu środowisku, a jeśli nam się podobają, tym bardziej nie powinniśmy z nich rezygnować. Na przyszłość możemy ograniczyć kupowanie sztucznych kwiatów lub całkowicie z tego zrezygnować. Jednak nie róbmy niczego, czego będziemy żałować.