Edukacja zdalna- plusy i minusy z perspektywy nauczyciela

0
1158
fot. Pexels.com

W dobie pandemii  szansą do powrotu do normalności było wprowadzenie nauczania w trybie zdalnym. Była to konieczność, ale także wyzwanie, którym należało sprostać, aby dzieci miały, choć namiastkę tradycyjnej edukacji. Wielu nauczycieli stanęło przed dylematem, jak zachęcić dziecko do lekcji online. Nauczanie zdalne objęło wszystkie przedmioty- edukację wczesnoszkolną, przedmioty humanistyczne i ścisłe. Zdalne lekcje musiały zostać wprowadzone także na zajęciach wychowania fizycznego oraz przedmiotach artystycznych. Czy udało się sprostać zadaniu? Co nauczyciele chcieliby zmienić?

Edukacja zdalna w oczach rodzica

Rodzice zostali postawieni przed faktem dokonanym. Z dnia na dzień była potrzeba odmienić swój system pracy. Nie wszyscy mieli możliwość przejścia na pracę zdalną. Ci, którzy pracowali zdalnie z domu, musieli sprostać zadaniu połączenia pracy zawodowej oraz przygotowania miejsca pracy dla dzieci, aby móc realizować nauczanie zdalne. Obawiali się, czy odpowiednio przygotują swoje dzieci do edukacji zdalnej.

Po pierwszych wrażeniach rodzice zauważyli, że nie taki wilk straszny- dzieci bardzo szybko ogarnęły platformę do zajęć zdalnych, uczestniczyli w zajęciach, uzupełniały bieżący materiał na lekcjach, aktywowali się podczas zajęć. Oczywiście nie wszędzie wyglądało to tak różowo. Wpłynęło na to wiele czynników- predyspozycje nauczyciela do kierowania zespołem klasowym przed ekranem komputera, zrealizowania materiału dydaktycznego w innej formie niż tradycyjnej. W wielu przypadkach się to sprawdziło.

Trudność pojawia się w momencie, kiedy dzieci nie było odpowiednio kontrolowane przez rodzica, aby wykonywało polecenia nauczyciela. Tutaj pojawiał się kolejny problem- rodzice przyzwyczajeni do tego, że wprowadzają dziecko do szkoły i oczekują efektów poza swoim działaniem. Dzieci w szkole spędzają większą część swojego dnia. Rodzice w tym czasie wypełniają swoje obowiązki zawodowe. W przypadku nauczania zdalnego, po skończonych zajęciach należałoby zająć się dzieckiem, zorganizować im czas na naukę i zabawę. Jak to jednak zrobić, kiedy obowiązki zawodowe czekają.

Nauczyciele rozumieją w tej kwestii rodziców w pełni. Zresztą bardzo często sami oprócz obowiązków zawodowych mieli do ogarnięcia edukację swoich dzieci po skończonych zajęciach online. Pojawia się frustracja i niezadowolenie rodzica, która miała swoje przełożenie na różnych forach, oceniając pracę nauczyciela bardzo nisko, zapominając o dotychczasowej ich pracy i ich wkładu dla wychowania i edukacji ich dzieci. 

fot. Pexels.com

Co na to nauczyciele?

Nauczyciele w pierwszych chwili mieli obawy, jak podejść do tematu, jak zachęcić dzieci do edukacji zdalnej. Bardzo zależało im, aby ich praca, nawet w takiej formie przynosiła efekty. Skorzystali z pomocy rządu i uzupełniły narzędzia do bardziej efektywnej pracy. Rozpoczęli nauczanie zdalne, po raz kolejny. Pierwsze podejście wiosną zeszłego roku nie wszędzie wyglądało tak, jak sobie rodzice by tego życzyli. Drugie podejście było inne. Ucząc się na błędach i chcąc, choć po części sprostać oczekiwaniom rodziców podeszli do tematu w zmienionej formie niż dotychczas. W porozumieniu z dyrektorami ustalone zostały nowe zasady pracy.

Nauczanie zdalne zaczęło opierać się na kontakcie online w pełniejszej formie. Lekcje zdalne dzieci przestały polegać na przesyłaniu materiału do realizacji. Dzieci realizowały zajęcia w czasie rzeczywistych zajęć. Zmieniło się wiele, uspokoiły się niepokoje rodziców. Wpłynęło to pozytywnie na pracę nauczycieli i dzieci. Dzieci młodsze miały swój upragniony kontakt z nauczycielem. Starsze dzieci, w szczególności te, które przygotowują się do egzaminów miały komfort pracy w domu. 

fot. Pexels.com

Problemy edukacji zdalnej

Plusem stała się praca w domu, część dzieci oszczędziło czas na dojazdy, mogąc poświęcić ten czas na przygotowanie do zajęć. Ale oczywiście i nauczyciele znajdą w tej formie nauczania  minusy. Zawsze są obawy, że dzieci nie mają takiej koncentracji, jak podczas pracy stacjonarnej. Kwestia oceny ucznia z nauczanie zdalnego także jest sporna. Nie zawsze widoczne było uczciwe podejście ucznia i rodzica do wystawiania ocen za osiągnięcia i umiejętności dziecka. Wkradła się tu ambicja otrzymywania jak najlepszych ocen, co nie zawsze szło w parze z zakresem wiedzy ucznia.

Brak kontaktu bezpośredniego z dziećmi doskwierał większości nauczycielom. Nauczyciele z powołania oraz uczniowie wiele tracili na tym polu. Brakowało kontaktów rówieśniczych, a czas spędzony przed komputerem nie zawsze był efektywnie wykorzystany. Ile by nie wyliczać plusów czy minusów, ile by nie było obaw przed edukacją zdalną to problem pojawia się w momencie kiedy dziecko nie chce się uczyć, jak je zachęcić do uczestnictwa w zajęciach. Jeżeli ciężko jest wyegzekwować od ucznia obowiązkowego podejścia do przedmiotów szkolnych w trybie stacjonarnym, to nie oczekujmy fenomenalnych efektów po lekcjach online. Brak bezpośredniego kontaktu i perspektywa siedzenia w domu, zajmowania się innymi czynnościami niż uczestnictwem w zajęciach nie wpłynie pozytywnie na efekty nauczania.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here