Dzieci, rodzice i nauczycieli inaczej podchodzą do nauczania zdalnego. Dzieci początkowe upatrywali w nauczania zdalnym coś nowego i fascynującego. Rodzice byli przerażeni, jak pogodzą pomoc w nauce dziecka i swoje obowiązki zawodowe. Nauczyciele stanęli przed wyzwaniem realizacji podstawy programowej i przedstawiania dzieciom nowych treści w sposób nieszablonowy i dotąd nieznany. Stanęliśmy wszyscy przed nową rzeczywistością. Jak odnalazły się w tym dzieci? Z jakimi problemami się borykały?
Rola rodzica
Rodzice stanęli przed podwójnym zadaniem- wywiązywaniem się z obowiązków zawodowych oraz wspomaganiem edukacji dziecka. O ile realizacja treści jest w zasięgu możliwości rodzica, to wyzwanie niesienia pomocy zagubionemu dziecku, które tęskni za szkołą to już całkiem inna kwestia. Zastąpienie relacji rówieśniczych i tego, co daje dziecku przebywanie w szkole, w której stawia się na jego samodzielność, jest dla rodzica niewyobrażalnym wyzwaniem. To w roli rodzica należy stworzenie w domu takiej przestrzeni, w której każdy z domowników się odnajdzie i realizować będzie zadania, jakie stawia przed nim sytuacja, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy.
Dobra organizacja
Zasadne wydaje się stworzenie na czas edukacji domowej planu pracy, obejmującego wszystkich domowników. Pamiętajmy, że dziecko przebywające w szkole nie tylko uczy się nowych treści, uczy się relacji, rozwija się także na innych szczeblach. Warto po skończonych lekcjach dziecka oraz wypełnieniu obowiązków zawodowych zadbać także o zabawę – najlepiej wspólnie z całą rodziną spróbować dziecku zrekompensować czas spędzony bez rówieśników. Dobrą alternatywą mogą okazać się gry edukacyjne dla dzieci, które pozwolą wszystkim domownikom odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Wspomniany plan pracy można stworzyć wspólnie z całą rodziną. Wszyscy bowiem domownicy są zaangażowani w pracę zdalną. Organizujemy czas pracy, czas odpoczynku, czas zabawy – dobry plan to podstawa naszego sukcesu w czasie pandemii. Możemy się z pewnymi rzeczami nie zgadzać, mogą nam nie odpowiadać narzucone ograniczenia, jednak ile byśmy czasu poświęcili na takie podejście, to należy przetrwać ten czas. Najlepiej z dobrym planem.
A może inwestycja w przyszłość
Mówiąc o inwestycji mamy na myśli dostosowanie zdalnych lekcji do maksymalnego zoptymalizowania możliwości dziecka. Przede wszystkim wspomagamy naszą pociechę odpowiednimi pomocami edukacyjnymi. Pomóżmy dziecku w skupieniu. Warto rozważyć zakup słuchawek z mikrofonem. Jeżeli do dziecka nie będą docierać odgłosu z otoczenia, o wiele łatwiej będzie mu się dostosować do nowych realiów. Pomoce edukacyjne dla dzieci to nie tylko jedyny sukces w podołać trudom nauki w domu. Zatem, aby dziecko płynnie dostosowuje się do wymagań, jakie stawia współczesność. Skup się na dbaniu o odpowiednią ilość snu dziecka, ogranicz siedzenie dziecka przed monitorem poza trwaniem zajęć. Zadbaj o odpowiednią ilość ruchu, najlepiej na świeżym powietrzu.
Rozmawiajcie o emocjach, wysłuchaj co dziecku leży na sercu. Jak postrzega sytuację, w której się znalazło. Dzieci realizują treści programowe, uczą się w warunkach domowych, jednak w większości przypadków niestety rodzice bardzo ambicjonalnie podchodzą do efektów, jakie dziecko ma uzyskać po odbytej edukacji zdalnej. Jest to swoiste wyzwanie dla rodzica, osiągnięcia swojego dziecka traktują jak sprawdzian dla siebie. Jest to próba udowodnienia sobie i innym, że damy radę jako rodzic lepiej niż inni sprostać edukacji swojego dziecka.
Wyznaczajcie zadania
Wyznaczajcie zadania sobie nawzajem. W szczególności dzieci potrzebują wyzwań- codzienne przebywanie w szkole to niekończące się wyzwanie. Dzieci bardzo dobrze radzą sobie z tego typu podejściem do różnych spraw. Motyw realizacji i sprostaniu zadaniom to chleb powszedni dziecięcego świata. Stwórzmy jego namiastkę także w nauczaniu zdalnym. Nie wyręczaj dziecka, ono z pewnością sam sobie da ze wszystkim świetnie radę. Dodatkowo dziecko powinno mieć możliwość własnych błędów, kontrole rodziców mogą dać skutek odwrotny od zamierzonego.
